Każdy spływ musi mieć swoje gorsze chwile, choć często przeradzają się one w doskonałe wspomnienia.
Wpływając na jez. Kocioł w oddali, zza przysłoniętego chmurami horyzontu zaczęły wyłaniać się deszczowe chmury. Pełni nadziei, że nas ominą płynęliśmy dalej. Dobrze, że skończyło się tylko na nadziei ;)